W poszukiwaniu Św. Grilla

[Francisco]

jest większa jako procent stosunku jednej i drugiej matrycy

bewzględnie natomiast w polu powierzchni jest większa różnica między MF a FF

ale przede wszystkim, jak magia FF polega na tym, że zrobisz płytką głębię i zamiast wyizolować modela z tła wyizolujesz oczy od uszu, to magia MF polega na tym, że.. nic tak nie wygląda jak MF

nie wiem z jakich tabelek to wynika, widać to

Uuu…
Ale o Sony to napisałeś zupełnie jak Canon Fodder imieniem Tom.

nie wiem kto to

ale podtrzymuję - gdyby nie pełna klata, to pies z kulawą nogą na te Sony by nie spojrzał

a gdyby nie a-siódemki za dwa i pół koła nowe ze sklepu z a-siódemkami, to popularność tych sprzętów też byłaby znikoma

szkła przemilczę

nie ma się czym podniecać, nie jest to aparat zrobiony z myślą o fotografowaniu, tylko o upchnięciu ficzerów i parametrów do puszki

Dodano po 50 strzałach znikąd:

Maciek, ale tak się zastanawiam - co Cię nakręciło, skoro obrazki dajesz i tak w rozmiarze filatelistycznym? Znaczy, co Ty poczniesz z 50MP?

nic nie pocznę

nie zamierzam kupować

wpadłem podzielić się ciekawostką

pięknie foty z tego wyglądają

znaczki pocztowe znaczkami pocztowymi, ale MF jest fajne, kropka.

może coś podrzucę albo wrzucę (większe) na stronę, jak będę miał ten aparat

[wpk]

A, no to czekam. A szkła jakie?

[Francisco]

dowolne, plus to co mam do leiki jak skołuję przejściówkę

[cz4rnuch]

..ale przede wszystkim, jak magia FF polega na tym, że zrobisz płytką głębię i zamiast wyizolować modela z tła wyizolujesz oczy od uszu, to magia MF polega na tym, że.. nic tak nie wygląda jak MF...

Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak magia m4/3, aps-c, ff czy mf. Jest tylko magia szkła i problem polega na tym by zmieścić to co ono produkuje na jakimś nośniku. Możesz to zrobić na wiele sposobów, np używając szkieł ff na mf, używając szkieł mf na ff za pomocą speedbustera, albo jeszcze inaczej. Zależnie od gustu. A co do pola powierzchni to tak jak napisałem. Skoro wyraźnie zaznaczyłeś, że różnica między aps-c a ff jest mniejsza niż między ff a mf od fuji to jest to nieprawda (doczytałem, że chyba chodzi o wartości bezwzględne, ale to wtedy nie rozumiem do czego służy takie porównanie). Poza tym cała magia obrazka (pomijając już look bokeja, skintony i inne szczegóły do brandzlowania) polega jedynie na dobraniu odpowiedniej kombinacji kąta widzenia i światłosiły oraz wynikającego z niej rozkładu GO a w takim przypadku różnica na korzyść mf jest mniejsza niż to sugeruje wyliczenie pola powierzchni obu klatek. Poza tym ja się zupełnie nie kłócę o to, że obrazek mf w porównaniu do ff będzie bardziej soczysty. Ja pisałem o Twoim zachwycie tym, że można do średniego formatu podłączyć z powodzeniem pełnoklatkowe szkła. Można, można i na odwrót a z odpowiednią przelotką jeszcze możesz zyskać, bo ta niewiele wytnie z prawdziwego (w sensie tego co kiedyś określano tym mianem, bo w czasach cyfrowych wiele rzeczy się zdewaluowało) "średniego formatu". To też można policzyć i to policzono.

[Francisco]

kolor i look MF nie jest do podrobienia

FF aparatem APS-C podrobisz

z czego to wynika nie wiem

na pewno nie idzie o mniejszą głębię ostrości - w historii fotografii powstały może ze trzy w porywach do czterech zdjęć, które zyskują cokolwiek na płytkiej głębi; cała reszta f8-11

nic, pomacam, dam znać jak kto zainteresowany

[cz4rnuch]

A mówią, że obrazek ze Lejka nie do podrobienia

[Francisco]

Ee..

Pół mojej galerii na stronie zrobione m-ką, drugie pół komórką albo poślednimi małpkami.. w wielu przypadkach nierozróżnialne

[wpk]

Maciek, przy tej rozdzielczości wrzutek to mógłbyś dawać zdjęcia z walizkowej Motoroli i mówić, że z LF.

w historii fotografii powstały może ze trzy w porywach do czterech zdjęć, które zyskują cokolwiek na płytkiej głębi

Wymienisz, które?

[Francisco]

Nice try

Spadam już, nie przeszkadzajcie sobie

[wpk]

Bad answer.