Szmelcwageny i inne
- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Szmelcwageny i inne
Przecież Ty od dawna nie żyjesz w tym życiu jak my, zwierzęta ludzkie, bo jesteś tą, która wie.
Re: Szmelcwageny i inne
To, jak są budowane DDRy, to osobna sprawa, bo w wielu przypadkach jest to robione kompletnie na odpierdol i bez pojęcia, tak, żeby wydać pieniądze (które zarobi firma znajomego?) i odtrąbić sukces w mediach, że miasto jest przyjazne dla cykliniarzy.
W każdym razie nie dziwię się, że pedalarze nie chcą po nich jeździć.
Co jednak nie znaczy, że nie muszą, bo przepisy jasno stanowią, że jeśli wzdłuż drogi/ulicy jest DDR, cykliści są zobowiązani do korzystania z niej, bo jest po to, żeby jako pojazdy powolne nie plątali się po jezdni między samochodami, bo tam stanowią utrudnienie i zagrożenie.
Tak samo jak piesi - jeśli wzdłuż drogi/ulicy jest chodnik, pieszym nie wolno iść jezdnią i kropka. I nauczyli się już, żeby tego nie robić, bo, po pierwsze, są mandaty, a po drugie, samochody są twarde i piesi z nimi przegrywają.
I właśnie dlatego cyklotroniści tak mnie wkurwiają, bo uważają, że wszystko im wolno. Ja samochodem nie jeżdżę po chodnikach, DDRach, torach kolejowych, itd., bo nie wolno. Jako pieszy chodzę po chodniku, a nie po jezdni, DDRach czy torach tramwajowych, bo nie wolno. A cykliniarze uważają, że ich jedynych na całym świecie żadne przepisy nie obowiązują.
Natomiast co do wieku... myślę, że niekoniecznie ma to coś do rzeczy. Owszem, może młodzi są bardziej bezczelni, za to starzy bardziej niewyuczeni i niewyuczalni.
Czasami zdarza mi się oglądać w TV program Stop Drogówka, i naprawdę ręce mi opadają, jak słyszę, jak się ludzie tłumaczą po kolizjach i wypadkach, jak odmawiają uznania swojej oczywistej winy. Świadczy to o kompletnej nieznajomości PODSTAWOWYCH przepisów drogowych w zakresie pierwszeństwa przejazdu itp. - i nie chodzi o zdarzające się czasem sytuacje wątpliwe, niepewne, tylko o sytuacje absolutnie oczywiste, w których ludzie prowadzący pojazdy (a więc przeważnie (!) posiadający uprawnienia do tego) wykazali się brakiem podstawowej wiedzy w zakresie kto ma pierwszeństwo w najbardziej podstawowych sytuacjach, np. przy zmianie pasa, itd. Naprawdę wszystko opada.
Zresztą w kilku odcinkach widziałem, jak policjanci w takiej sytuacji zagrozili gościom, że za nieznajomość przepisów zatrzymają im prawo jazdy i skierują na egzamin, a w jednym przypadku chyba nawet to faktycznie zrobili.
Mój znajomy mechanik opowiadał mi, że był świadkiem kolizji na skrzyżowaniu. Babka skręcała w lewo i wymusiła pierwszeństwo na samochodzie, jadącym z przeciwka prosto. Babka zorientowała się, że coś jest nie tak, wyjechała na skrzyżowanie, i zatrzymała się, i tamten facet w nią uderzył, gdy stała. Ale jej wina była oczywista i bezsporna. Mimo to, babka uważała, że to tamten kierowca jest winny, bo to on uderzył w nią, a nie ona w niego. I kropka. Nie dawała się przekonać nawet po przyjeździe policji, odmówiła przyjęcia mandatu, więc policja skierowała sprawę do sądu.
Argumentem było to, że to on w nią uderzył, a nie ona w niego, więc to jego wina...
Ręce opadają.
Kolega lekarz miał kiedyś na oddziale pacjenta, który wyprzedzając nieprawidłowo czołowo zderzył się z ciężarówką. Gdy policjanci przyszli go przesłuchać, on w ogóle nie wiedział, czego od niego chcą, bo to przecież ten z ciężarówki powinien był zjechać do rowu i mu ustąpić.
W każdym razie nie dziwię się, że pedalarze nie chcą po nich jeździć.
Co jednak nie znaczy, że nie muszą, bo przepisy jasno stanowią, że jeśli wzdłuż drogi/ulicy jest DDR, cykliści są zobowiązani do korzystania z niej, bo jest po to, żeby jako pojazdy powolne nie plątali się po jezdni między samochodami, bo tam stanowią utrudnienie i zagrożenie.
Tak samo jak piesi - jeśli wzdłuż drogi/ulicy jest chodnik, pieszym nie wolno iść jezdnią i kropka. I nauczyli się już, żeby tego nie robić, bo, po pierwsze, są mandaty, a po drugie, samochody są twarde i piesi z nimi przegrywają.
I właśnie dlatego cyklotroniści tak mnie wkurwiają, bo uważają, że wszystko im wolno. Ja samochodem nie jeżdżę po chodnikach, DDRach, torach kolejowych, itd., bo nie wolno. Jako pieszy chodzę po chodniku, a nie po jezdni, DDRach czy torach tramwajowych, bo nie wolno. A cykliniarze uważają, że ich jedynych na całym świecie żadne przepisy nie obowiązują.
Natomiast co do wieku... myślę, że niekoniecznie ma to coś do rzeczy. Owszem, może młodzi są bardziej bezczelni, za to starzy bardziej niewyuczeni i niewyuczalni.
Czasami zdarza mi się oglądać w TV program Stop Drogówka, i naprawdę ręce mi opadają, jak słyszę, jak się ludzie tłumaczą po kolizjach i wypadkach, jak odmawiają uznania swojej oczywistej winy. Świadczy to o kompletnej nieznajomości PODSTAWOWYCH przepisów drogowych w zakresie pierwszeństwa przejazdu itp. - i nie chodzi o zdarzające się czasem sytuacje wątpliwe, niepewne, tylko o sytuacje absolutnie oczywiste, w których ludzie prowadzący pojazdy (a więc przeważnie (!) posiadający uprawnienia do tego) wykazali się brakiem podstawowej wiedzy w zakresie kto ma pierwszeństwo w najbardziej podstawowych sytuacjach, np. przy zmianie pasa, itd. Naprawdę wszystko opada.
Zresztą w kilku odcinkach widziałem, jak policjanci w takiej sytuacji zagrozili gościom, że za nieznajomość przepisów zatrzymają im prawo jazdy i skierują na egzamin, a w jednym przypadku chyba nawet to faktycznie zrobili.
Mój znajomy mechanik opowiadał mi, że był świadkiem kolizji na skrzyżowaniu. Babka skręcała w lewo i wymusiła pierwszeństwo na samochodzie, jadącym z przeciwka prosto. Babka zorientowała się, że coś jest nie tak, wyjechała na skrzyżowanie, i zatrzymała się, i tamten facet w nią uderzył, gdy stała. Ale jej wina była oczywista i bezsporna. Mimo to, babka uważała, że to tamten kierowca jest winny, bo to on uderzył w nią, a nie ona w niego. I kropka. Nie dawała się przekonać nawet po przyjeździe policji, odmówiła przyjęcia mandatu, więc policja skierowała sprawę do sądu.
Argumentem było to, że to on w nią uderzył, a nie ona w niego, więc to jego wina...

Kolega lekarz miał kiedyś na oddziale pacjenta, który wyprzedzając nieprawidłowo czołowo zderzył się z ciężarówką. Gdy policjanci przyszli go przesłuchać, on w ogóle nie wiedział, czego od niego chcą, bo to przecież ten z ciężarówki powinien był zjechać do rowu i mu ustąpić.
Re: Szmelcwageny i inne
jaki masz kunkretnie?rbit9n pisze:składak konkret. zawsze wrzucam do bagażnika, jak muszę odstawić wóz do mechanika.gavin pisze:kupiłbym se skladaka
- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Szmelcwageny i inne
U mnie DDR-y zwykle prowadzą do PT (punktu teleportacji) z którego to rowerzysta powinien teleportować się do dowolnie wybranego PT na początku dowolnie wybranego DDR-a.
Re: Szmelcwageny i inne
A to też fakt.
Dodano po 24 minutach 51 strzałach znikąd:
Ale faktem jest też, że to się coraz bardziej zmienia. Coraz więcej DDRów w Ł. jest z sensem i połączonych ze sobą.
Dodano po 24 minutach 51 strzałach znikąd:
Ale faktem jest też, że to się coraz bardziej zmienia. Coraz więcej DDRów w Ł. jest z sensem i połączonych ze sobą.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9552
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Szmelcwageny i inne
Škoda Octavia III 1,6 TDI 77kW, kombi, pojemność bagażnika 610 - 1740 l.gavin pisze:jaki masz kunkretnie?rbit9n pisze:składak konkret. zawsze wrzucam do bagażnika, jak muszę odstawić wóz do mechanika.gavin pisze:kupiłbym se skladaka
a na serio, to rower jest Kingi i jest taki:
https://www.decathlon.pl/rower-skadany- ... 00543.html
z minusów to tak, brak regulacji sztycy kierownicy i brak zatrzasku blokady kierownicy po złożeniu roweru. myślałem też o wigrusku, ale coś tam się Młodej nie podobało, a mnie nie przekonał nexus.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Szmelcwageny i inne
Pojeździłem nieco na Wigry 3.
Składa się znośnie, ale 3-biegowa przerzutka to nieco mało.
Brakuje tak ze dwa w górę.
Składa się znośnie, ale 3-biegowa przerzutka to nieco mało.
Brakuje tak ze dwa w górę.
Re: Szmelcwageny i inne
Kurde kross flex na alu ramce wydaje się spoko, ale nie wiem.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9552
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Szmelcwageny i inne
najważniejszy minus jest taki, że taki składak jest za mały dla osobnika o wzroście ca. 180 cm i więcej. nie da się wyprostować nogi w maksymalnym punkcie, przez co pedziuje się nieefektywnie.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Szmelcwageny i inne
Jeśli rower ma się mieścić w samochodzie to zwycięzca może być tylko jeden: