W poszukiwaniu Św. Grilla
- wpk
- wpkx
- Posty: 38944
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
Belfra-moderatora u-ko-cha-łeś? Szybko weź Niepierdol.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
Te fote już widziałem ze trzy razy.
Ale że co, że R2DETOO niedojrzałe? To ja chcę być
Ale że co, że R2DETOO niedojrzałe? To ja chcę być

Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
Efekt ten jest z angielska nazywany "rolling shutter effect", czyli "zjawisko zwijanej (przesuwającej się) rolety (żaluzji)". Efekt typowy dla migawek szczelinowych, gdzie krótkie czasy naświetlania uzyskuje się dzięki szczelinie przesuwającej się przed materiałem światłoczułym, czyli materiał naświetlany jest po kawałku, a nie cały jednocześnie (to z kolei nazywa się po angielsku "global shutter", czyli żaluzja/migawka całościowa, naświetlająca cały materiał w tej samej chwili).
Ponieważ szczelina migawki szczelinowej przesuwa się przed materiałem światłoczułym z pewną prędkością, nie cały kadr naświetlany jest dokładnie w tej samej chwili. Jeśli więc fotografowany obiekt porusza się, to będzie w innym miejscu w chwili rozpoczęcia naświetlania, a w innym miejscu w chwili jego zakończenia. Efekt tej jest tym silniejszy, im szybciej porusza się obiekt fotografowany, oraz im wolniej przesuwają się roletki migawki. Migawki szczelinowe w aparatach dużego formatu przesuwały się dość wolno, stąd podatność na taki efekt. W rzeczywistości, przy wolno poruszających się roletkach całkowity czas działania migawki może być znacznie dłuższy niż czas naświetlania; czas naświetlania pojedynczego punktu obrazu może trwać np. 1/30 s, ale całkowity czas naświetlania kadru może wynieść, np., 1/4 sekundy, a przez ten czas obiekt przemieści się znacznie.
I tu wracamy do kwestii tego, dlaczego migawka z czasem 1/8000s i czasem synchronizacji X=1/250s jest (trochę) lepsza od migawki z synchronizacją X przy czasie 1/200s, 1/160 czy 1/125, nie mówiąc już o 1/90, 1/60 czy 1/30, jak w Zenicie. Czas synchronizacji to czas, przy którym następuje pełne odsłonięcie kadru, i migawka z migawki szczelinowej staje się migawką globalną, naświetlającą cały kadr jednocześnie. Oczywiście pożądane jest maksymalne skrócenie tego czasu, a im krótszy ten czas, tym szybciej muszą poruszać się roletki migawki. Dlatego, jeśli współczesny aparat ma X=1/250 s to znaczy, że producent się przyłożył, a jeśli X=1/200s lub dłużej, to znaczy, że producent mniej się przyłożył. Jeśli aparat ma np. minimalny czas naświetlania 1/4000s, a czas X to 1/125s, to znaczy, że producent nie wysilił się, roletki migawki nie poruszają się zbyt szybko, a czas 1/4000 s osiągnięto zwężając szczelinę do minimum, co może prowadzić do niedokładności działania albo nierównomiernego naświetlania.
Oczywiście, rozwój techniczny i przyspieszanie biegu roletek stopniowo zmniejszało podatność migawek szczelinowych na generowanie tego efektu. Współczesnym aparatem trudno byłoby zrobić zdjęcie takie, jak Lartigue.
Tzw. migawka elektroniczna też jest migawką "sekwencyjną", czyli obraz sczytywany jest z matrycy stopniowo, linia po linii, czyli w zasadzie tak, jak działa migawka szczelinowa. Rzecz w tym że migawki elektroniczne np. w głaskofonach sczytują obraz dość wolno, i bez problemu generują taki efekt w przypadku obiektów poruszających się. Znane są zdjęcia np. śmigieł samolotów, które nabrały zupełnie abstrakcyjnych kształów (wygooglaj sobie obrazy pod hasłem "rolling shutter effect).
W niektórych bezlusterkowcach też zastosowano migawki elektroniczne, które pozwalają uzyskiwać czasy rzędu 1/16000 czy 1/32000 s, ale efekt rolling shutter może być kuriozalny.


Nie wiem, czy chciałbym lecieć samolotem z aż tak obwisłym śmigłem...

I tu jedno z najbardziej zdumiewających zdjęć:
Dziecko ma przymknięte oczy, ale jego odbicie ma oczy otwarte. Ludzie nie wierzą, że to może być prawdziwe zdjęcie a nie fejk.

Dodano po 2 minutach 31 sekundach:
Ponieważ szczelina migawki szczelinowej przesuwa się przed materiałem światłoczułym z pewną prędkością, nie cały kadr naświetlany jest dokładnie w tej samej chwili. Jeśli więc fotografowany obiekt porusza się, to będzie w innym miejscu w chwili rozpoczęcia naświetlania, a w innym miejscu w chwili jego zakończenia. Efekt tej jest tym silniejszy, im szybciej porusza się obiekt fotografowany, oraz im wolniej przesuwają się roletki migawki. Migawki szczelinowe w aparatach dużego formatu przesuwały się dość wolno, stąd podatność na taki efekt. W rzeczywistości, przy wolno poruszających się roletkach całkowity czas działania migawki może być znacznie dłuższy niż czas naświetlania; czas naświetlania pojedynczego punktu obrazu może trwać np. 1/30 s, ale całkowity czas naświetlania kadru może wynieść, np., 1/4 sekundy, a przez ten czas obiekt przemieści się znacznie.
I tu wracamy do kwestii tego, dlaczego migawka z czasem 1/8000s i czasem synchronizacji X=1/250s jest (trochę) lepsza od migawki z synchronizacją X przy czasie 1/200s, 1/160 czy 1/125, nie mówiąc już o 1/90, 1/60 czy 1/30, jak w Zenicie. Czas synchronizacji to czas, przy którym następuje pełne odsłonięcie kadru, i migawka z migawki szczelinowej staje się migawką globalną, naświetlającą cały kadr jednocześnie. Oczywiście pożądane jest maksymalne skrócenie tego czasu, a im krótszy ten czas, tym szybciej muszą poruszać się roletki migawki. Dlatego, jeśli współczesny aparat ma X=1/250 s to znaczy, że producent się przyłożył, a jeśli X=1/200s lub dłużej, to znaczy, że producent mniej się przyłożył. Jeśli aparat ma np. minimalny czas naświetlania 1/4000s, a czas X to 1/125s, to znaczy, że producent nie wysilił się, roletki migawki nie poruszają się zbyt szybko, a czas 1/4000 s osiągnięto zwężając szczelinę do minimum, co może prowadzić do niedokładności działania albo nierównomiernego naświetlania.
Oczywiście, rozwój techniczny i przyspieszanie biegu roletek stopniowo zmniejszało podatność migawek szczelinowych na generowanie tego efektu. Współczesnym aparatem trudno byłoby zrobić zdjęcie takie, jak Lartigue.
Tzw. migawka elektroniczna też jest migawką "sekwencyjną", czyli obraz sczytywany jest z matrycy stopniowo, linia po linii, czyli w zasadzie tak, jak działa migawka szczelinowa. Rzecz w tym że migawki elektroniczne np. w głaskofonach sczytują obraz dość wolno, i bez problemu generują taki efekt w przypadku obiektów poruszających się. Znane są zdjęcia np. śmigieł samolotów, które nabrały zupełnie abstrakcyjnych kształów (wygooglaj sobie obrazy pod hasłem "rolling shutter effect).
W niektórych bezlusterkowcach też zastosowano migawki elektroniczne, które pozwalają uzyskiwać czasy rzędu 1/16000 czy 1/32000 s, ale efekt rolling shutter może być kuriozalny.


Nie wiem, czy chciałbym lecieć samolotem z aż tak obwisłym śmigłem...

I tu jedno z najbardziej zdumiewających zdjęć:
Dziecko ma przymknięte oczy, ale jego odbicie ma oczy otwarte. Ludzie nie wierzą, że to może być prawdziwe zdjęcie a nie fejk.

Dodano po 2 minutach 31 sekundach:
Za to wszystko w połączeniu dostaniesz czerwoną dwójkę.wpk pisze:Połączenie amatorskiej M9 (1/4000s, ISO160, CCD nie tolerujące przepałów) z denerwującym Pucha Noctim (F1.0) często skutkuje koniecznością nakręcenia ND, co w konsekwencji tym bardziej rozjuszy Pucha...
I tak w koło Macieju.
Re: RE: Re: W poszukiwaniu Św. Graala
Piotruś na Cię będę wołać. A wracając do cycków to dziś mamy cichy dzień, który najpewniej przerodzi się w cichy weekend więc sobie mogę jedynie zdjęcia pooglądać.madebyzosiek pisze:Ja mam nadzieję nigdy nie dorosnąć

Ostatnio zmieniony 21 sty 2017, 21:56 przez cz4rnuch, łącznie zmieniany 2 razy.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38944
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
Oto kwadratura maciejowego koła.puch24 pisze:Za to wszystko w połączeniu dostaniesz czerwoną dwójkę.
Re: RE: Re: W poszukiwaniu Św. Graala
Dojrzyj w tym pozytywną stronę: MOŻESZ pooglądać!cz4rnuch pisze: A wracając do cycków to dziś mamy cichy dzień, który najpewniej przerodzi się w cichy weekend więc sobie mogę jedynie zdjęcia pooglądać.
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
Coś się DŻEBIE na tym forum. Przed chwilą niektórzy mieli czerwone dwójki, a już nie mają. 

- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9542
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
no tak:_13_jacek pisze:CoLigo pisze:Dla mnie migawka to wyznacznik klasy aparatu. Jeśli ma 1/4000s, to klasa amatorska/taka sobie, jeśli 1/8000s i więcej, to porządna/(semi)pro..![]()
W moim GM1 mam 1/16000s
Dodano po 2 minutach 37 sekundach:
Cholera teraz nie wyjmę go z kieszeni bo to taki (semi)pro...x2
ożesz ja
- minolta dynax 5 - 1/4000 s,
- minolta dynax 7 - 1/8000 s,
- minolta dynax 9 - 1/12000 s.
w każdym razie jak jest za dużo światła, to się wkłada film ISO 25/15° i po kłopocie.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
I tak ważniejszy jest X a nie te zera na końcu.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9542
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
no, jak i to, żeby nie była szmaciana migawka, nie? bo jak jest synchro na 1/125 i jest szmata, to aparatka od razu do kosza, nie?
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!