Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
W "najbliższym" serwisie też wszystko było OK - jak w Przykrosofcie...
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Proponuję abyście zaprzestali używania imienia mego (i gawęna) na daremno. Bo moja zemsta będzie straszna. W zamian proponuję np. "mariusza". Też pasuje.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Seby są niezastąpione! 

- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Profesorskie zęby również



Sowy nie są tym, czym się wydają...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No to może, zgodnie z sugestią M4rcina, Arjanit?
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Kurwa. Zamiast jak prawdziwy chory sobie pospać po lekach, wypiłem kawę i zabrałem się za szpachlowanie dziur w deskach na tarasie. dziury mam, bo jebany jeden legar, akurat na łączeniu desek dwumetrowych wziął i zgnił oraz złapał grzyba, powodując, że niegnijące deski z jesiona termo wzięły i zgniły na końcach. Mój stolarz przyszedł, powiedział, że trza by albo wszystko odkręcać i wymieniać na nowe deski, albo - co też zrobił, wstawił nowy, szerszy legar z zajebistego niegnijącego bankiraja i przykręcił deski dalej od gnijących końców. Owe rozpadające się i podziurawione końcówki kazał zaszpachlować szpachlówką do drewna tikurilli, co dziś uczyniłem, kierując się prognozą, że padać nie będzie. Oczywiście gdy już zapaćkałem wszystko szpachlówką i zabierałem się do wyrównywania, lunał deszcz, powodując, że mam szpachlówkowe błoto a wszystko wygląda jak kurwa mać. popadało 20 min. Gdybym się zabrał do wszystkiego pół godziny wcześniej lub później, nie byłoby takiego rozpierdolu.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ja dziś siedzę w domu i ustawiam fotki w streetwiev. Wkurwai mnie to Google bo się nie synchronizację z mapami. Co z tego, że na tablecie wszystko śmiga jak na mapach nie ma strzałek ale jest napierdolone do okoła fotki ile wlezie. Klient zapłacił i ma być jak chce. A tu dupa. Miałem sobie przerwę zrobić i chleb jakiś kupić na obiad ale pada.
Dodano po 1 minucie 31 strzałach znikąd:
I jeszcze android wie lepiej co ja chcę napisać i przekręca wyrazy zbok jeden.
Dodano po 1 minucie 31 strzałach znikąd:
I jeszcze android wie lepiej co ja chcę napisać i przekręca wyrazy zbok jeden.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Androidy to zuo. Jest o tym pierdylion filmów :>
Sowy nie są tym, czym się wydają...