Stream of consciousness

[Ligo]

Greenpoint jest najlepszy. Tam nawet pociągi jeżdżą po polsku.
Znaczy, nie jeżdżą.

[Gdama]

To jakaś ściema musi być - koleżanka z Żyrardowa mówiła, że jak nie jeżdżą, to o tym nie mówią, a tym bardziej nie piszą

[wpk]

No bo przecież nie można pisać o niczym.

[nordenvind]

Na Greenpoincie jest wszystko, nie ma potrzeby jechać pociągiem gdziekolwiek

[Ligo]

To staje się już historią. Polacy od kilku lat są spychani z dzielnicy. Robi się eksluzywnie. Yuppies nie mieszczą się na Williamsburgu i cisną na Greenpoint. Jeszcze parę lat i wyniosą się sklepy z kiełbasami, a całą legendę Polakowa trafi szlag.

[rbit9n]

...o niczym.

o Nietzschem, Goethe, mój Goethe.

[Ligo]

Ten O'Nietzschem to myśliwym był?

[nordenvind]

To staje się już historią. Polacy od kilku lat są spychani z dzielnicy. Robi się eksluzywnie. Yuppies nie mieszczą się na Williamsburgu i cisną na Greenpoint. Jeszcze parę lat i wyniosą się sklepy z kiełbasami, a całą legendę Polakowa trafi szlag.

Ci z Williamsburga pewnie cisną na polskie pierogi i kiszone ogórki do Greenpointianów.
Przesiedlają się aby mieć bliżej

[Ligo]

Nie sądzę. To młodzież wychowana na McDonaldzie i kawie z Dunkin' Donuts. Kiszone ogórki traktują, jako śpleśniałe i trujące. Oni nie znają smaku prawdziwego mleka, ani jajka i prawdopodobnie nigdy nie poznają.
Tutaj jeszcze główna arteria Greenpointu - Manhattan Avenue, wyjątkowo pusta w poniedziałkowe południe.



Zresztą są tu koledzy nowojorczycy, który mają co opowiadać, a opowiadać można długo.

[wpk]

Chciałem zobaczyć, czym żeś to uczynił takie kolory, a tu EXIFa brak...