Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38953
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#14141

Post autor: wpk »

A to dziad kalwaryjski...
Awatar użytkownika
rbit9n
Ribitibi
Posty: 9555
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#14142

Post autor: rbit9n »

kawaleryjski
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#14143

Post autor: puch24 »

Znany wrocławski Żyd, Karl Steinmetz, który wyemigrował do USA i tam stał się głównym antagonistą Thomasa Edisona (Edison promował prąd stały, a Steinmetz -przemienny), znany jest z wielu anegdot.
"Znane jest też jego żądanie zapłaty 10 tys. dolarów za konsultację dotyczącą wadliwie działającego generatora. Pewnego dnia awarii uległa bardzo skomplikowana maszyna. Inżynierowie GE długo szukali uszkodzenia, a nie potrafiąc go znaleźć poprosili o pomoc będącego już na emeryturze Steinmetza. Steinmetz przyszedł ze swoim nieodłącznym notesem i papierosem w ustach. Chodził od maszyny do maszyny, coś mierzył notował i zaglądał do środka. Po godzinie wziął do ręki kawałek kredy i postawił krzyżyk na obudowie maszyny w miejscu, gdzie należało dokonać korekty uzwojenia. Po jej wprowadzeniu generator zaczął działać prawidłowo.

Za usługę wystawił rachunek w wysokości 10 tys. dolarów. Oburzona wysokością honorarium firma zażądała wyszczególnienia czynności i ich wyceny. W uszczegółowionym rachunku pojawił się zapis 10 dolarów za postawienie kredą krzyżyka i 9990 dolarów za wiedzę, gdzie go postawić." *

* https://www.wnp.pl/energetyka/karl-stei ... 2_0_4.html
Anegdota ta, w nieco innym brzmieniu, wspomniana jest też przez Jerzego Juliusza Herlingera w "Niezwykłych perypetiach odkryć i wynalazków", skąd ją znam pierwotnie.

Więc powiedz sobie, że pan doktor wziął 200 zł za to, że wiedział, gdzie stawiać znaczki kredą.
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8700
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#14144

Post autor: vid3 »

A co to jest ta rotacyjna miednica?
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#14145

Post autor: puch24 »

Przechodnia.
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8700
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#14146

Post autor: vid3 »

Pewnie może być też rowerzysty.
Ale ja poważnie pytam.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#14147

Post autor: Owain »

Nie chcesz wiedzieć.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8700
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#14148

Post autor: vid3 »

Nie jestem okazem zdrowia i też miałem boleści i takie tam.
To w porównaniu z Twoimi to oczywiście pikuś.
Jak się zapomnę kontrolować i zrobię coś nie tak to nazajutrz z wyra nie wyjdę.
I kolejne dwa tygodnie leki.

Ale o rotacyjnej miednicy nie słyszałem.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#14149

Post autor: Owain »

Tu masz moją zrotowaną miednicę.

Obrazek

Najprawdopodobniej, choć to tylko teoria w zasadzie dwóch na 10 lekarzy, niewydolny dysk powoduje opadanie kręgosłupa na jedną stronę, tą gdzie był trzy razy podcinany i raz wypalany, kręgosłup wygina się na bok (skolioza) zawsze z rotacją, czyli nie tylko w łuk ale i wokół włąsnej osi. Tej rotacji przeciwdziała rotacja miednicy, prawe biodro (po lewej na zdjęciu) idzie mi do góry, ale też górna cześć talerza biodrowego pochyla się do przodu a dolna do tyłu, co widać np. po nachyleniu otworów kulszowych. Zresztą możesz sobie wpisać w google.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Awatar użytkownika
sorevell
Posty: 2584
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#14150

Post autor: sorevell »

Jakie to szczęście, że moim największym problemem w chwili obecnej jest to, że właśnie wracam do domu, a za trzy godziny wstaję, żeby za cztery stawić się w robocie.
ODPOWIEDZ