Szmelcwageny i inne

off-duty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
danz1ger
Posty: 5946
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Szmelcwageny i inne

#4221

Post autor: danz1ger »

wpk pisze: 08 lis 2019, 21:09 Warszawa metallic… Co by na to Gomółka powiedział?
może: " Areał zbóż jarych w tym roku..." itd.
Shoot First, Ask Questions Later.
Awatar użytkownika
no_gravity_Carlos
Posty: 4500
Rejestracja: 06.2019

Re: Szmelcwageny i inne

#4222

Post autor: no_gravity_Carlos »

taka sytuacja dzisiaj sie przytrafila:

Obrazek
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38945
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Szmelcwageny i inne

#4223

Post autor: wpk »

I co? ZIS-5 odpalił? Czy T-34 z siedemdziesiątki piątki?
Awatar użytkownika
no_gravity_Carlos
Posty: 4500
Rejestracja: 06.2019

Re: Szmelcwageny i inne

#4224

Post autor: no_gravity_Carlos »

jakos tak:)
puch24

Re: Szmelcwageny i inne

#4225

Post autor: puch24 »

Siedemdziesiątki szóstki, panie kolego, szóstki!
W 1944 pojawiła się wersja 5-osobowa z działem 85. Jak doskonale pamiętasz, taki dostali pancerni w Ritzen, gdy ich stary Rudy został zniszczony przy Hochwasser Spregkommando... ;-)
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38945
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Szmelcwageny i inne

#4226

Post autor: wpk »

Fstyt mnie!
Za karę odmówię dwanaście zdrowasiek!

SD, Rudy we filmie od początku był z 85. :D
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8695
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Szmelcwageny i inne

#4227

Post autor: vid3 »

Oj, tam.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38945
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Szmelcwageny i inne

#4228

Post autor: wpk »

Petro pisze: 09 lis 2019, 23:51 Tak, oczywiście. I tym bardziej śmieszne jest, jak kapral Pyrkosz mówi - Dostaniecie nowy czołg, z armatą 85mm.
Gustlik do Wichury: - Pyrkosz, pyrkosz, a nie jedziesz.
puch24

Re: Szmelcwageny i inne

#4229

Post autor: puch24 »

wpk pisze: 09 lis 2019, 23:20 Fstyt mnie!
Za karę odmówię dwanaście zdrowasiek!

SD, Rudy we filmie od początku był z 85. :D
Może faktycznie tak, ale nominalnie nie, bo miał 4-osobową załogę, jak modele z działem 76. Dowódca był jednocześnie celowniczym, we wieży były dwa miejsca.
Model z działem 85 miał rozdzielone funkcje dowódcy i celowniczego, trzyosobową wieżę, i potrzebował 5-osobowej załogi.

Choć, jak czytałem, pierwotna rola (stanowisko) Janka Kosa była totalnie marginalna - szczelec pokładowy był umieszczony za nisko by być przydatnym, miał też za wąskie pole obserwacji i ostrzału, a radiostacje, w rzeczywistości, miały bardzo nieliczne wozy, dopiero pod koniec wojny zwiększono produkcję i nieco poprawiono ich niezawodność. Większość czołgów T-34 walczyła bez łączności radiowej, co miało fatalne skutki, bo załogi walczyły bez kontaktu z dowództwem i traciły orientację sytuacyjną, a sytuacja w czasie bitwy zmieniała się ciągle.
Zresztą, jak wyczytałem, niemieckie czołgi nie były pod tym względem w wiele lepszej sytuacji, wiele z nich miało tylko odbiorniki radiowe, nie miały nadajników.
Co więcej, nawet wewnętrzna łączność była ograniczona - nie wszyscy mieli hełmofony, więc rzeczywistość przedstawiona w serialu była zdecydowanie rzeczywistością literacko-filmową. Dowódca podobno najczęściej dawał sygnały mechanikowi, opierając stopy na jego ramionach i w ten sposób komunikując mu, kiedy stanąć albo w którą stronę jechać.
Z tego, co czytałem, przekonanie, że T-34 był dobrym czołgiem to mit. Jego podstawową zaletą był dość dobry kształt pancerza, powodujący, że wiele pocisków po prostu rykoszetowało od niego. Poza tym jednak miał wiele wad projektowych, a przede wszystkim - wykonawczych, produkcyjnych, robiono go pospiesznie, w kilku fabrykach, z byle czego i byle jak. Resurs silnika wynosił raptem ok. 100 godzin pracy! Najbardziej wadliwym elementem była często zawodząca i bardzo trudna w obsłudze skrzynia biegów - mechanikowi często wrzucać biegi pomagał strzelec, używając po prostu brutalnej siły. Bardzo słabe były też ciągle wyciągające się gąsienice, co powodowało, że zęby kół napędowych przestawały trafiać w otwory i zrywały gąsienice. Czołg wymagał bardzo częstej, wytężonej obsługi mechanicznej, ciągłego naprawiania, poprawiania, dociągania, regulacji, itd. Strona radziecka straciła mnóstwo czołgów T-34 z powodu usterek mechanicznych, które unieruchomiły czołgi na polu walki. Podobno tak naprawdę Rosjanie wygrywali po prostu dzięki ogromnej przewadze liczebnej.
Modele z działem 76 miały bardzo ciasną wieżę, w której musiał zmieścić się dowódca, będący też celowniczym, co było błędem w podziale zadań - po prostu nie radzili sobie z tymi dwoma zadaniami na raz, i ładowniczy. W wieży pierwotnie przewidziano elektryczne wentylatory do usuwania gazów po wystrzale, ale braki zaopatrzeniowe powodowały, że tych wiatraków po prostu nie montowano, i załogi po kilku wystrzałach zaczynały łzawić i dusić się od tych gazów - w końcu musieli otwierać przedni i górny właz, żeby przewietrzyć wnętrze, a to na polu walki miało wiadome skutki.
Dopiero wieża z działem 85 była szersza i wygodniejsza, i trzyosobowa, z dowódcą, celowniczym i ładowniczym.

Dodano po 1 minucie 50 strzałach znikąd:
wpk pisze: 09 lis 2019, 23:59
Petro pisze: 09 lis 2019, 23:51 Tak, oczywiście. I tym bardziej śmieszne jest, jak kapral Pyrkosz mówi - Dostaniecie nowy czołg, z armatą 85mm.
Gustlik do Wichury: - Pyrkosz, pyrkosz, a nie jedziesz.
To było tylko we filmie, we ksionszce nie.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Szmelcwageny i inne

#4230

Post autor: Owain »

Bo w ksionszce nie było Pyrkosza.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
ODPOWIEDZ