Szmelcwageny i inne

off-duty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
abishai
Osia mówiła - Abiszabi
Posty: 1521
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Swindon

Re: Szmelcwageny i inne

#4381

Post autor: abishai »

puch24 pisze:A z drugiej strony, odległości takie, że trudno rozładować do cna w ciągu jednej jazdy, prawda?
Nawet jak się rozładuje do połowy jazdą pod górke, to potem zawsze jest gdzieś z górki i się podczas staczania podładuje.
Dzisiaj z naładowanym na full pokazywał zasięg 248km, po przejechaniu ponad 122km przystaneliśmy na jakieś jedzenie, za parking płacić nie trzeba, miejsce parkingowe przy ładowarce zawsze jakieś się znajdzie. Zanim skończyliśmy jeść już był ponownie full naładowany. Kurde, do codziennego jeżdzenia w granicach do 200km nie ma lepszego środka transportu!
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38945
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Szmelcwageny i inne

#4382

Post autor: wpk »

Gupi... 4/600, jeśli już.

PS Śpiewała Marusia: Czietyrie tankisty, adnaaa tankietka...

PS2 Damian, to ja się o Ciebie bałem, a Ty się elektryzujesz jak gdyby nigdy nic.
Awatar użytkownika
sorevell
Posty: 2582
Rejestracja: 11.2016

Re: Szmelcwageny i inne

#4383

Post autor: sorevell »

Jakdojade.pl

A bilet kupujesz jednorazowy przesiadkowy (sic!). Możesz na tym jeździć 75 minut bez ograniczeń w ilości przesiadek. Albo instalujesz apkę jakdojade na srajfonie i kupujesz sobie bilet w niej płacąc blikiem.

Dodano po 7 minutach 1 strzale znikąd:
Mniej więcej tak to by wyglądało...Obrazek
Awatar użytkownika
sorevell
Posty: 2582
Rejestracja: 11.2016

Re: Szmelcwageny i inne

#4384

Post autor: sorevell »

Mniej więcej tak to by wyglądało...Obrazek
puch24

Re: Szmelcwageny i inne

#4385

Post autor: puch24 »

sorevell pisze: 25 lis 2019, 18:34
puch24 pisze:Tesla to zapałka gorsza od Trabanta.
Nomen omen też na T.
Jeździ tego trochę po Warszawie, ale żadnej nadpalonej jeszcze nie widziałem.
Nic dziwnego, że nie widziałeś nadpalonej, bo one spalają się do cna. Nie idzie tego draństwa ugasić, a nawet po ugaszeniu pożar sam wznieca się ponownie. Amerykanie wprowadzili specjalne wytyczne dla straży pożarnej, jak gasić Tesle i jak je potem transportować i składować - zdaje się, że trzeba zachować odstęp 5 metrów (15 stóp) od wszystkiego innego ze względu na ryzyko samowzbudzenia pożaru. Jakieś tam tygodnie czy niewielkie miesiące temu w Polsce też jakaś się zjarała.
W Stanach głośny jest trwający obecnie proces, w którym rodzina zmarłego pozywa Teslę, ponieważ po wypadku - wcale nie bardzo poważnym, dającym wszelkie szanse przeżycia uderzenia - Tesla spłonęła, nie wysuwając klamek, które umożliwiłyby pomoc z zewnątrz. Ratownicy stali bezradni, nie mogąc dostać się do środka. Podobno jest jakiś sposób, żeby ją otworzyć ręcznie, awaryjnie, tyle, że trzeba wiedzieć jak.
Jakiś czas temu ten mały od Clarksona też ledwie uszedł z życiem z wypadku takiego elektrycznego samochodu sportowego w Szwajcarii - wypadł z toru testowego i samochód od razu zapłonął.
Akumulatory litowo-jonowe są bardzo niebezpieczne.
Znane są co najmniej dwa wypadki wybuchu pożaru baterii czy akumulatorów litowych, przewożonych samolotami transportowymi, które zakończyły się tragicznie. Zwłaszcza jeden z nich jest szczególnie bolesny, bo pilotowi prawie-prawie udałoby się wylądować. Najgorsze jest to, że dochodzenie wykazało, że taki pożar jest praktycznie nie do ugaszenia żadnymi normalnymi środkami, bo, zdaje się, w reakcji wydziela się tlen, który podtrzymuje pożar, a reakcja jest silnie egzotermiczna i pożar błyskawicznie osiąga tak wysokie temperatury, że niszczy wszystko.
Awatar użytkownika
sorevell
Posty: 2582
Rejestracja: 11.2016

Re: Szmelcwageny i inne

#4386

Post autor: sorevell »

Tylko pewnie jakby spojrzeć na statystyki, to okazałoby się, że na 1000 wypadków samochodów spalinowych wybucha taki sam odsetek pożarów jak w przypadku zderzeń z udziałem samochodów elektrycznych. A i tak to pewnie skrajny margines, tylko temat elektromobilności chwytliwy, więc media nagłaśniają.
Na tej samej zasadzie w tym roku w Warszawie nie pisali o niczym innym niż o kolizjach pieszych z hulajnogami elektrycznymi.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Szmelcwageny i inne

#4387

Post autor: Owain »

Dzięki sorevellu. Już w sumie wyczaiłem, ale myślałem, że stolyca ma własny system wyszukiwania, w sensie ich/Wasze ZTM. Blika nie mam ale se pewnie biletkę kupię na łokenciu :)
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Awatar użytkownika
abishai
Osia mówiła - Abiszabi
Posty: 1521
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Swindon

Re: Szmelcwageny i inne

#4388

Post autor: abishai »

wpk pisze:...
to ja się o Ciebie bałem, a Ty się elektryzujesz jak gdyby nigdy nic.
W pierwszej chwili mieliśmy zaklepane autko typu Fiat 500, niestety nie było i chcieli naw wcisnąć jakiegoś francuskiego złoma. To wzieliśmy tego melexa, jedna z mądrzejszych decyzji jak się okazuje. Przyjechaliśmy tu odpocząć a nie szarpać się z biegami w aucie, wolimy się tak elektryzować. Drogi tutaj dostarczają odpowiednią dozę adrenaliny i bez wajchowania biegami.

Obrazek
cz4rnuch

Re: Szmelcwageny i inne

#4389

Post autor: cz4rnuch »

Owain pisze:Dzięki sorevellu. Już w sumie wyczaiłem, ale myślałem, że stolyca ma własny system wyszukiwania, w sensie ich/Wasze ZTM. Blika nie mam ale se pewnie biletkę kupię na łokenciu :)
Do jakdojade można też podpiąć gugle pej lub zwykłą debetówkę. I bilet tańszy, przynajmniej w najlepszym mieście w Polsce.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Szmelcwageny i inne

#4390

Post autor: Owain »

Dzięki. Ale u mnie z apkami na mym małym telefonie, przy mojej wadzie wzroku :/ Poradzę sobie bez.

Tymczasem w temacie :D
https://wroclaw.onet.pl/gluszyca-pijany ... mu/2rqty88
Sowy nie są tym, czym się wydają...
ODPOWIEDZ