Szmelcwageny i inne

off-duty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8695
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Szmelcwageny i inne

#4411

Post autor: vid3 »

A żagle miał jeszcze rozwinięte?
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38945
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Szmelcwageny i inne

#4412

Post autor: wpk »

Nie.
puch24

Re: Szmelcwageny i inne

#4413

Post autor: puch24 »

Co Ty się dziwisz! Z wyjątkiem niewielkiej grupy dziennikarzy wyspecjalizowanych, którzy znają się na przedmiocie, większość nie ma pojęcia o wyobrażeniu.
Kiedyś takimi niefachowymi babolami słynęła Wybiórcza, gdzie jak tylko coś napisali, to pokręcili. Kolega, który dość dobrze zna łacinę, twierdził, że nie zdarzyło mu się znaleźć w Wybiórczej nieprzekręconego i bezbłędnego cycatu łacińskiego.
Ja z kolei pamiętam, jak Wybiórcza odkryła, że Daewoo Tico (to było w czasach jego świetności) nie powinno było w ogóle zostać u nas dopuszczone do ruchu (uzyskało warunkową homologację), bo nie przeszło testów zderzeniowych - kolumna kierownicy nie skracała się jeśli w chwili wypadku koła (jak napisano) były skręcone pod kątem 90 stopni. (!!!)

Nie wiem, może mało mam talentów, bo nigdy nie udało mi się w żadnym aucie skręcić kół pod kątem 90 stopni, a Tico nigdy nie jechałem, może było jakieś specjalne?
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38945
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Szmelcwageny i inne

#4414

Post autor: wpk »

Ticonderoga może?
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Szmelcwageny i inne

#4415

Post autor: Owain »

Byłem użytkownikiem Tico przez 7 lat :proud: I żyję! :proud:

Obrazek
Sowy nie są tym, czym się wydają...
puch24

Re: Szmelcwageny i inne

#4416

Post autor: puch24 »

Ticonderogą też nigdy nie jechałem.
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8695
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Szmelcwageny i inne

#4417

Post autor: vid3 »

:roll:
puch24

Re: Szmelcwageny i inne

#4418

Post autor: puch24 »

Owain, żyjesz, bo nigdy nie skręciłeś kół pod kątem 90 stopni i zaraz potem nie zderzyłeś się.

Ja kiedyś tylko się przymierzyłem do Tico, i do Matiza też, i stwierdziłem, że po prostu nie byłbym w stanie ich poprowadzić, bo nie mogłem dostatecznie odsunąć fotela do tyłu. Jestem wysoki, gruby, i po prostu duży, i mam dość długie nogi, i wiele mniejszych aut to dla mnie spory problem. Do Malucha bardzo szybko kupiłem na szrocie tzw. fotel lotniczy, który był o wiele niższy i bardziej cofnięty (głębszy) od firmowych, i jeździłem zupełnie wygodnie. Ludzie dziwili się, że mieszczę się do Malucha, a to wcale nie był dla mnie wielki problem. Natomiast problemem były małe i wąsko rozstawione pedały, musiałem jeździć w możliwie najwęższych butach na cienkim spodzie, żeby nie zaczepiać o sąsiedni pedał.
Co ciekawe, kłopotliwe było dla mnie wcale nie takie małe Uno. Nie samo siedzenie w nim, bo siedziało się wygodnie, odległości były dogodne, natomiast kierownica była za nisko do wsiadania. Wsiadając czy wysiadając miałem problem, żeby przecisnąć prawą nogę pomiędzy fotelem a kierownicą. Ale jak już usiadłem, to było bardzo wygodnie. Pedały były wygodnie, szeroko rozstawione, i nie musiałem już tak uważać na buty.
W Seicento pozycja za kierownicą była dość wygodna, ale z kolei znów pedały były małe i blisko siebie, i musiałem przestawić się na wąziutkie buty.
A Panda, no cóż, niby wygodnie, ale lewym ramieniem opieram się o słupek, a prawym kolanem o plastikową konsolę po środku. Trochę to niewygodne, ale np. nie muszę odsuwać fotela zupełnie do tyłu, wystarcza przedostatni ząbek.
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8695
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Szmelcwageny i inne

#4419

Post autor: vid3 »

Kup merca od Wojtka.

Miałem kiedyś znajomego bardzo słusznych rozmiarów który woził się maluchem.
Robił to tak : usunął fotel pasażera. Siadał na tylnej kanapie po prawej stronie.
A za kierownicą sadzał żonę.
puch24

Re: Szmelcwageny i inne

#4420

Post autor: puch24 »

Musiałbym kupić żonę.
ODPOWIEDZ