Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38947
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Może 2 złote netto to minimum niezbędne do napisania maila przez AI?
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Moja AI miała imię i nazwisko, ale w 2018 oddali 54 grosze czyli tyle ile pobrali.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Kurwa, małe miejscowości mają swój urok ale jak przychodzi co do czego to chujnia.
Syndrom getta
no i jeszcze padła mi płyta główna z stacjonarnym
Ale to chciałam zostawić na przyszły tydzień aby mieć o czym pisać...
Syndrom getta
no i jeszcze padła mi płyta główna z stacjonarnym
Ale to chciałam zostawić na przyszły tydzień aby mieć o czym pisać...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38947
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No to napisz o tej (c)hujni chociaż.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Tak, forum domaga się chujni.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Całkiem możliwe, że tak. Ostatnio zgłosiłem chęć rezygnacji z ubezpieczenia mieszkania i jakichś jeszcze bzdurek związanych z wozidłem. W mbanku, który jest przecież taki nowoczesny, że nie ma potrzeby leźć do banku i wsio można załatwić przez apkę, neta lub fona. Z resztą przez neta to zamawialim. Ale zrezygnować przez neta się nie da. Na czacie powiedzieli, że można przez infolinię, na infolinii przełączyli do Axa czy tam innego chujostwa, które powiedziało, że się nie da i trza iść do oddziału. Ale niestety nie może to być zwykły oddział tylko jakiś magiczny. Najbliższy mojej wspaniałej Gdyni magiczny oddział mbanku znajduje się w Gdańsku na ulicy Jana z Kolna.zdyboo pisze:...To jak mam ją jeszcze złożyć? Na klęczkach udać się do głównej siedziby operatora i leżeć plusem przez trzy dni, aby łaskawie raczyli przyjąć moją reklamację...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No dobrze dziatki, ale uważajcie bo będzie to długa i mrożąca krew w żyłach opowieść...
Chujnia to jest wjebać się w relację koleżeństwa z emocjonalnie niedojrzałym kolesiem.
Postacią znaną powszechnie w moim mieście, artystą, malarzem.
Pomimo moich starań aby kolesia nie zajebało niedojrzałe libido 12-to latka palma mu odbijała co chwila.
Spotykamy się regularnie na próbach i występach grupy teatralnej.
Wiecie, ktoś mnie zaprasza na kawę, idę na kawę.
Kolesiowi odjebało na moim punkcie.
Na początku było fajnie, rysował krótkie kreskówki z moim udziałem mile łechcąc moją pychę.
Ale koleś dostał obsesji.
I kiedy odmówiłam wyjścia na obiad aby nie eskalować napięcia tam w jego głowie chyba eksplodował jakiś generator.
Coś jak zdradzona emocjonalnie grouppie odwraca się o 180 stopni.
Kurwa, żyję w małym mieście a docierają do mnie komcie, że jestem zła zdzira i oszukałam kolesia bo obiecałam coś innego.
Za późno wyczaiłam bazę, że z kolesiem mogą być problemy bo nie kontroluje wyobraźni.
Do tego padła mi płyta główna a na lapku nie mam hasła do Postimage
chciałam wam wysłać, opublikować moje zdjęcie.
Z okazji nowego roku 2020.
Chujnia to jest wjebać się w relację koleżeństwa z emocjonalnie niedojrzałym kolesiem.
Postacią znaną powszechnie w moim mieście, artystą, malarzem.
Pomimo moich starań aby kolesia nie zajebało niedojrzałe libido 12-to latka palma mu odbijała co chwila.
Spotykamy się regularnie na próbach i występach grupy teatralnej.
Wiecie, ktoś mnie zaprasza na kawę, idę na kawę.
Kolesiowi odjebało na moim punkcie.
Na początku było fajnie, rysował krótkie kreskówki z moim udziałem mile łechcąc moją pychę.
Ale koleś dostał obsesji.
I kiedy odmówiłam wyjścia na obiad aby nie eskalować napięcia tam w jego głowie chyba eksplodował jakiś generator.
Coś jak zdradzona emocjonalnie grouppie odwraca się o 180 stopni.
Kurwa, żyję w małym mieście a docierają do mnie komcie, że jestem zła zdzira i oszukałam kolesia bo obiecałam coś innego.
Za późno wyczaiłam bazę, że z kolesiem mogą być problemy bo nie kontroluje wyobraźni.
Do tego padła mi płyta główna a na lapku nie mam hasła do Postimage
chciałam wam wysłać, opublikować moje zdjęcie.
Z okazji nowego roku 2020.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
"Bo ona złą kobietą była", jak ktoś gdzieś powiedział...
Kolega miał taką studentkę, która się w nim zabujała i mocno się narzucała. Ostatecznie skończyło się na leczeniu psychiatrycznym (jej).

Kolega miał taką studentkę, która się w nim zabujała i mocno się narzucała. Ostatecznie skończyło się na leczeniu psychiatrycznym (jej).
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Płyta główna to faktycznie kłopot. Tak realnie gościem to bym się nie przejmował tylko kazał spr.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
My już widzieli zdjencie w internetach, tera to musztarda po objedzie.