Szmelcwageny i inne
Re: Szmelcwageny i inne
Oczywiscie. Prawie nowka przecie. Nie?wiem o co mu biega.
- vid3
- Posty: 8695
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
- wpk
- wpkx
- Posty: 38945
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Szmelcwageny i inne
Pewnie chce orżnąć cz4rnuszka i odkupić za bezcen, cwaniaczek.
Re: Szmelcwageny i inne
Nie ze mną te numery.






Re: Szmelcwageny i inne
Ja kiedyś nie tłumacząc szczegółów zapytałam siedzącą obok mnie w samochodzie koleżankę "wrócisz do domu karetką?"
Chwilę później po jej minie zrozumiałam, że powinnam jej wytłumaczyć iż chcę zabrać karetkę ze szpitala na diagnostykę i czy mogłaby ją poprowadzić.
Dobrze, że nie wysiadła podczas jazdy, wtedy bezwzględnie wracałaby karetką.
Re: Szmelcwageny i inne
Moja półsiostra dojeżdżała 126p po naszym ojcu. Był to wyrób samochodopodobny (rocznik chyba 89), kupiony w ramach akcji z początku lat 80-tych "kup los za 135 tys. zł.", kiedy można było wpłacić te pieniądze i losowało się rok odbioru auta. Oni wylosowali 88 albo 89. Od samego początku składał się z jednej wielkiej awarii, tzn. psuło się w nim WSZYSTKO, i rzeczy grube, i pierdoły. Pierwszy raz jechałem nim gdy miał ok. 500 km i już wtedy psuł się - po wciśnięciu gazu rozłączała się dźwigienka sterowania przepustnicą przy gaźniku i wyrób samochodopodobny stawał na środku skrzyżowania przy ruszaniu spod świateł. Zepsuł się też wtedy wyłącznik krańcowy wycieraczek... Jak się zatrzymały, położyły, to już nie ruszyły. Trzeba było poruszyć samą wycieraczką. Wracaliśmy nocą do Warszawy i mżyło. Ja prowadziłem, ojciec siedział obok. Ja do ojca: - Włącz wycieraczki. Tata macha mi dźwigienką pod kierownicą. oczywiście bez skutku. Ja: - Nie tutaj, tylko za oknem. Tata odkręca szybę, wyciąga rękę, łapie za wycieraczkę, porusza nią, wycieraczki ruszają. Ale ponieważ zaledwie mży, a nie pada, po chwili trzeba je wyłączyć. I po chwili od nowa: - Tato, włącz wycieraczki...

Ale to był mały pan Pikuś, bo później były poważne awarie silnika, skrzyni biegów. zwarcie przewodu plusowego przy rozruszniku z wahaczem i prawie pożar, itd. Same radości. Ja miałem z nim kontakt sporadyczny, wakacyjny, ale i tak doprowadzał mnie do rozpaczy, siwizny, i czego tam jeszcze.
Co ciekawe, mój kolega miał jego dokładnego równolatka, który, jak na 126p, był pojazdem niemal zupełnie bezawaryjnym.
Półsiostra dojeżdżała go, już gdy ojca nie było, aż w końcu wzięła w leasing Toyotę Yaris, ale Malucha nie pozbyła się i trzymała go jako samochód zapasowy w rodzinie.
Kiedy pojechała na przegląd, okazało się, że to już ostatnia rubryczka w dowodzie rejestracyjnym i nie będzie miejsca na dalsze wpisy. Diagnosta powiedział jej: - Ale już niech pani nie przedłuża tego dowodu...

Dodano po 3 minutach 10 strzałach znikąd:
Ale jajo.Metanoia pisze: ↑26 sty 2020, 16:15Ja kiedyś nie tłumacząc szczegółów zapytałam siedzącą obok mnie w samochodzie koleżankę "wrócisz do domu karetką?"
Chwilę później po jej minie zrozumiałam, że powinnam jej wytłumaczyć iż chcę zabrać karetkę ze szpitala na diagnostykę i czy mogłaby ją poprowadzić.
Dobrze, że nie wysiadła podczas jazdy, wtedy bezwzględnie wracałaby karetką.
Musisz podszkolić się z efektywnej komunikacji.

- wpk
- wpkx
- Posty: 38945
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Szmelcwageny i inne
Metka, od teraz widzę Cię w karetce takiej, jak w Ghost Busters.
Zatem czy przyjedziesz mi na ratunek?

Zatem czy przyjedziesz mi na ratunek?
Re: Szmelcwageny i inne
Znaczy się, że pożar przede mną, bo na razie siadły mi wycieraczkipuch24 pisze: ↑26 sty 2020, 16:41...Zepsuł się też wtedy wyłącznik krańcowy wycieraczek... Jak się zatrzymały, położyły, to już nie ruszyły. Trzeba było poruszyć samą wycieraczką. Wracaliśmy nocą do Warszawy i mżyło. Ja prowadziłem, ojciec siedział obok. Ja do ojca: - Włącz wycieraczki. Tata macha mi dźwigienką pod kierownicą. oczywiście bez skutku. Ja: - Nie tutaj, tylko za oknem. Tata odkręca szybę, wyciąga rękę, łapie za wycieraczkę, porusza nią, wycieraczki ruszają. Ale ponieważ zaledwie mży, a nie pada, po chwili trzeba je wyłączyć. I po chwili od nowa: - Tato, włącz wycieraczki...![]()
Ale to był mały pan Pikuś, bo później były poważne awarie silnika, skrzyni biegów. zwarcie przewodu plusowego przy rozruszniku z wahaczem i prawie pożar, itd...

Re: Szmelcwageny i inne
Muszę kupić auto do 20tys, benzyna 1.6-1.8 najlepiej 5drzwiowy hatchback... i zaczyna się
wydziwianie typu..."najbardziej podobają mi się sedany". Weź do takiej szuflady wrzuć średniej
wielkości psa. Jutro jadę obejrzeć bmw 116 na niemieckich numerach, bo jest na miejscu i nawet blisko,
chociaż 116 też "nie podoba się"....
wydziwianie typu..."najbardziej podobają mi się sedany". Weź do takiej szuflady wrzuć średniej
wielkości psa. Jutro jadę obejrzeć bmw 116 na niemieckich numerach, bo jest na miejscu i nawet blisko,
chociaż 116 też "nie podoba się"....

- wpk
- wpkx
- Posty: 38945
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Szmelcwageny i inne
Musisz? Naprawdę?
Poldka kup.
Starczy Ci na dodatkowe 3 na zapas.
Poldka kup.
Starczy Ci na dodatkowe 3 na zapas.