Szmelcwageny i inne

off-duty
ODPOWIEDZ
cz4rnuch

Re: Szmelcwageny i inne

#4631

Post autor: cz4rnuch »

Najlepsiejszy na tę chwilę okularnik jest w posiadaniu Marcioszka.

Obrazek
puch24

Re: Szmelcwageny i inne

#4632

Post autor: puch24 »

MB für Volk, MB VolksWagen...

Okularnik ma fatalną opinię w kwestii trwałości. Nadwozie to padaka totalna, te, które się widuje na ulicach mają dziury na wylot, gorzej niż inne tanie dziadostwo, a mechanicznie to też podobno zupełnie nie ten MB co kiedyś.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38945
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Szmelcwageny i inne

#4633

Post autor: wpk »

W210 i W220 to "przełomowe" modele w historii marki. Potem znów było lepiej.
puch24

Re: Szmelcwageny i inne

#4634

Post autor: puch24 »

Panda niebieschetta "ukończyła" dziś 146000 km. ;-)
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38945
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Szmelcwageny i inne

#4635

Post autor: wpk »

Mój ma 100000 więcej.
Awatar użytkownika
danz1ger
Posty: 5947
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Szmelcwageny i inne

#4636

Post autor: danz1ger »

a mój 100000+ mniej.
Shoot First, Ask Questions Later.
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8695
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Szmelcwageny i inne

#4637

Post autor: vid3 »

Bo plusy są dodatnie i są plusy ujemne.
puch24

Re: Szmelcwageny i inne

#4638

Post autor: puch24 »

wpk pisze: 28 sty 2020, 18:04 Mój ma 100000 więcej.
Bo to byłby fstyt żeby MB miał mniej.
puch24

Re: Szmelcwageny i inne

#4639

Post autor: puch24 »

Ci z tymi milami...
Stanozjednoczończycy są jebnięci, to wiadomo, i na nich trzeba lachę spuścić, bo im się nie przetłumaczy.
Są na całym świecie tylko trzy wielkie mocarstwa, w których nie używa się miar metrycznych: USA, Liberia i Myanmar.
Wszystkie byłe kolonie brytyjskie, a obecnie członki Brytyjskiej Wspólnoty Narodów jak jeden mąż i jedna żona wypierdoliły całkowicie miary brytyjskie i całościowo przyjęły miary SI.
Tylko Brytyjczycy, nie wiadomo po jakiego chuja, stoją w rozkroku, jedną nogą na wyspie, drugą w Europie, a chuje i cipy moczą se w Kanale, bo nadal jeżdżą milami, choć cała reszta jest - oficjalnie - metryczna.
A już kompletnym brytyjskim wariactwem jest sprzedawanie paliwa w litrach, ale mierzenie zużycia nie w litrach na 100 km, czy na 100 mil, ale, tradycyjnie - w milach na galon, którego poza mpg już nigdzie nie ma...
A dodając obrazę do urazu (to add insult to injury), mpg mpgowi nierówny, bo US mpg nie równa się UK mpg, bo g jest inne!!! Brytyjskie g to 4,55 litra, a stanozjednoczońskie - 3,79 litra. Więc dokładnie tym samym samochodem w UK zajedziemy dalej niż w US... ;-)
Go figure!
Awatar użytkownika
no_gravity_Carlos
Posty: 4500
Rejestracja: 06.2019

Re: Szmelcwageny i inne

#4640

Post autor: no_gravity_Carlos »

wiem, ze im wiecej mpg tym mniej spala, poza tym mam przycisk do zmiany w locie; a tankuje zawsze za £20-30 wiec nie licze godzin i mil
ODPOWIEDZ