Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
nordenvind

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#17971

Post autor: nordenvind »

Jesteście w awangardzie.
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8699
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#17972

Post autor: vid3 »

A co jeśli za kilka tygodni okaże się, że nie poskutkowało i elektorat zacznie się wykruszać?
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#17973

Post autor: Owain »

Moja matka już jest przekonana, że wirus wyhodowano specjalnie, by zabić osoby starsze (domyślnie - wyborców PIS).
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8699
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#17974

Post autor: vid3 »

Muszę przyznać, że tak to wygląda.
zdyboo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#17975

Post autor: zdyboo »

U mnie w fabryce zgodzili się na pracę zdalną dla kilku osób z mojego działu. Głównie dla matek, które nie mają z kim zostawić dzieci. I jeszcze w sumie dziewczyny miały dosłownie 5 minut na decyzję czy pracują zdalnie, czy nie. Jakieś glejty nawet podpisać musiały. Nie praktykuje się u nas takiej pracy, nawet w IT, chyba, że chodzi o sytuacje awaryjne po godzinach pracy.
Mnie tam wafel w sumie, mogę dojeżdżać do fabryki, zwłaszcza, że będzie luźniej na ulicach, mogę pracować z domu, ale że mam stacjonarnego kompa, to albo ktoś mi go musi przywieźć do domu, albo skonfigurować mojego domowego, abym miał dostęp do danych na firmowych dyskach sieciowych. Na stacjonarnych dyskach trzymam tylko jakieś mało istotnie pierdoły. Zasadniczo, to poza robieniem laski inspektorom z nadzoru rynkowego mógłbym w zasadzie cały czas zdalnie pracować, ale chyba bym nie chciał. Lenistwo by mnie wykończyło, alkohol pewnie też. Nie wiem co szybciej. Aczkolwiek chciałbym mieć możliwość przepracowania tak kilku dni w miesiącu.
Bardziej mnie martwi, że przez panikę, będę na zwykłe zakupy tracił dużo czasu, bo zamiast skoczyć raz na tydzień do Lidla, będę musiał obskoczyć kilka sklepów przez cały tydzień.
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8699
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#17976

Post autor: vid3 »

Wirus celuje w osoby starsze, w zgromadzenia, wspólne nasiadówki i modły, dzielenie się chlebem i innymi wydzielinami.
A większe szanse daje osobnikom wyobcowanym i alienatom.
To od razu widać kto w tym palce maczał.
zdyboo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#17977

Post autor: zdyboo »

vid3 pisze: 11 mar 2020, 20:31Wirus celuje w osoby starsze, w zgromadzenia, wspólne nasiadówki i modły, dzielenie się chlebem i innymi wydzielinami.
A większe szanse daje osobnikom wyobcowanym i alienatom.
Każdy wirus przenoszony drogą kropelkową tak działa w zasadzie. Nawet zwykła grypa.
nordenvind

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#17978

Post autor: nordenvind »

Ja pracuję w domu cały czas, aż bokiem mi to wyłazi. Wolałbym czasami wcześniej wstać , popatrzeć przez okno auta na budzące się miasto/wieś :)
potem wyjść o 15 i pierdolnąć drzwiami.... a tak czasami trzeba coś zrobić nawet o 23...
Ostatnio zmieniony 11 mar 2020, 20:42 przez nordenvind, łącznie zmieniany 1 raz.
gavin

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#17979

Post autor: gavin »

łobrotowymi
nordenvind

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#17980

Post autor: nordenvind »

obrotowe, to w jakimś lebszym burwidołku :mrgreen:
ODPOWIEDZ