Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Nie dziwi mnie to w ogóle.
Dodano po 56 strzałach znikąd:
Biedoń obiecuje, inni też obiecywali.
Dodano po 56 strzałach znikąd:
Biedoń obiecuje, inni też obiecywali.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38956
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Niestety. I to jest chyba ten twardy rdzeń elektoratu "opiekuńczego państwa". Przy tym to są ludzie, którzy znacznie więcej biorą, niż dają. Jak długo państwo na takich pociągnie?
Dla porównania pewnemu zaprzyjaźnionemu z moim pracownikiem małżeństwu - normalnym, pracującym ludziom, urodziło się długo wyczekiwane dziecko. Tyle, że z zespołem Downa... I na owo dziecko to "opiekuńcze państwo" przewidziało aż 240 zł miesięcznie.
A wracając do unikania umów o pracę - sam znam taką weterankę. Dorabia sprzątaniem po domach i firmach, oczywiście na czarno, po 15 zł za godzinę, Jest mniej więcej w moim wieku, ale chyba nigdy nie pracowała oficjalnie, za to wisi w Urzędzie Pracy jako bezrobotne, skąd dostaje oferty, które potrafi tak fachowo "przetworzyć", by były nieadekwatne nie z jej winy.
Dla porównania pewnemu zaprzyjaźnionemu z moim pracownikiem małżeństwu - normalnym, pracującym ludziom, urodziło się długo wyczekiwane dziecko. Tyle, że z zespołem Downa... I na owo dziecko to "opiekuńcze państwo" przewidziało aż 240 zł miesięcznie.
A wracając do unikania umów o pracę - sam znam taką weterankę. Dorabia sprzątaniem po domach i firmach, oczywiście na czarno, po 15 zł za godzinę, Jest mniej więcej w moim wieku, ale chyba nigdy nie pracowała oficjalnie, za to wisi w Urzędzie Pracy jako bezrobotne, skąd dostaje oferty, które potrafi tak fachowo "przetworzyć", by były nieadekwatne nie z jej winy.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
W znanych mi krainach gdzie jak wiadomo jest podobno wielkie zaufanie społeczne, jeśli masz auto nie dostajesz zasiłku socjalnego z gminy,
oszczędności na koncie również dyskwalifikują
oszczędności na koncie również dyskwalifikują

- poor
- Rich poor
- Posty: 4232
- Rejestracja: 07.2018
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
W mojej aktualnej krainie koło zajomego mieszkała para z trojgiem dzieci, bezrobotni na zasiłku, za wynajmowanie domu płaciło państwo. Ona jako samotna matka, on jako samotny facet, choć jedno z dzieci było jego. Samochody dwa pod domem, fakt, ze tylko paroletnie Fordy Focusy. Nikt się nie spostrzegł, że obydwoje "samotnych" mieszka pod tym samym adresem. Jeden z pokoi wynajmowali jakiemuś innemu facetowi. Dzieci do szkoły odprowadzała kobieta opłacana z urzedu miast, bo mamusia miała nerwicę i nie mogła się tak rano z wyra zrywać. Zaszła w ciążę, chyba z tym co wynajmował, i jak ją na porodówkę karetka zabierał to była awanturia, bo nie pozwolili jej szlugów jarać w czasie drogi. Jak urodziła, to z marszu dostała nowy dom z czterema sypialniami. Tu każdy developer musi oddać po kosztach urzędowi miasta jeden na dziesieć zbudowanych domów. Za rzadów Partii Pracy był jeden na cztery zbudowane.
Macie Wy pojecie o państwie opiekuńczym...
Macie Wy pojecie o państwie opiekuńczym...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38956
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Bogdan, ale Anglia, w porównaniu z Polską, chyba znacznie bardziej ma z czego tak robić. Tak mi się przynajmniej wydaje. Ale ja się nie znam.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Nie, nie mamy, ale słyszałem podobne opowieści o zgniłym Zachodzie. U nas jeszcze tak nie jest.
Ale wyraźnie widać, że, czy tu, czy tam, pomoc nie trafia w ręce naprawdę potrzebujących.
Przede wszystkim wszyscy chorzy, którzy mają problemy z wykonywaniem pracy, mają bardzo pod górę. Nie wszyscy chorzy czy niepełnosprawni nie mogą czy nie chcą pracować; niektórzy mogą i chcą, ale na miarę możliwości, a tu rzuca im się kłody pod nogi.
A kombinatorzy ciągną socjal na całego.
Ale wyraźnie widać, że, czy tu, czy tam, pomoc nie trafia w ręce naprawdę potrzebujących.
Przede wszystkim wszyscy chorzy, którzy mają problemy z wykonywaniem pracy, mają bardzo pod górę. Nie wszyscy chorzy czy niepełnosprawni nie mogą czy nie chcą pracować; niektórzy mogą i chcą, ale na miarę możliwości, a tu rzuca im się kłody pod nogi.
A kombinatorzy ciągną socjal na całego.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Państwo nie jest w stanie weryfikować każdego, jednak wiekszość tych pieniędzy trafia do ludzi potrzebujacych. Zawsze sie hieny trafią i trzeba się z tym pogodzić zamiast wysyłać urzędników stadami na przeszpiegi.
Dodano po 6 minutach 21 strzałach znikąd:
Dodano po 6 minutach 21 strzałach znikąd:
Ma na swoich, żeby odpowiednio głosowali, i stąd Brexit, bo system ten okazał się nie tylko niezwykle atrakcyjny dla przybyszy z nowych państw EU, ale i dla nich łatwo dostepny.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38956
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Tak, ale ja mam na myśli historię i związane z nią uwarunkowania: Anglia do drugiej wojny była światowym mocarstwem.
A Polska?
A Polska?
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9557
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
dla Ciebie to naprawdę odkrycie? mniej TV, więcej prawdziwego życia.Owain pisze: ↑05 lut 2019, 11:58 Taka ciekawostka. Znajoma ma biznes gastronomiczny. Zatrudnia panie kucharki, kelnerki. Nie jest łatwo, bo nie wiedziałem, że 90% kucharek, podobnie jak stolarze, mają problem alkoholowy. No ale zszokowałem się tym, że koleżanka w ogóle nie zatrudnia ich na umowę, a na czarno. Choć bardzo chciałaby zatrudnić je na umowę, i wcale nie płaci najniższej krajowej. Oczywiście nie są to jakieś kokosy, ale panie kucharki rękami i nogami bronią się przed umową, nie chcą mieć umowy o pracę. I to wcale nie dlatego, że na czarno dostają więcej. Okazuje się, że w razie umowy o pracę, wszystkie jak jeden mąż straciłyby pieniążki z 500+, MOPSu, świadczenia z funduszu alimentacyjnego. Nie spodziewałem się, jak wielka jest grupa ludzi, która maksymalnie doi państwo na socjal. Żyją sobie z mężem zgodnie, ale rozwiedzeni (czy nawet niekoniecznie), mąż golec, za niego państwo płaci. Pani ma rentę albo inne biedactwa z MOPSu jedyny jej dochód to kilkaset zł, więc przysługuje jej i 500 plus i 500 zł z funduszu alimentacyjnego, co daje powiedzmy 1700 zł miesięcznie. Do tego na czarno dostanie 2000 zł i robi się już niezłe 3700 na łapkę. Mąż na czarno dorobi drugie tyle i jest git.
a kolonie zamorskie na Madagaskarze to co?
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!