Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- wpk
- wpkx
- Posty: 39040
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Tęczy w urodziny Jezusa chyba jeszcze nie było... Czy to oznacza przymierze katotalibów z gejtalbami?
-
puch24
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
I wouldn't know...
Zawsze są stacje benzynowe, ale jest jeszcze jeszcze jeden warunek konieczny, a nie wystarczający.
- wpk
- wpkx
- Posty: 39040
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Którą Pandą jechać?
-
puch24
- wpk
- wpkx
- Posty: 39040
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Czyżbyś sprzedał obie?
-
aisoglaM
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Hohoo ale dobra Żona - nawet ponumerowała, żeby się nie pomieszałoabishai pisze: 25 gru 2020, 13:13Maćku, to wbijaj do mnie, żoneczka mi zszykowała drzewko literata;) to się pod nim położymy i poczytamy:)puch24 pisze:Nie miałem czym się ubzdryngolić, a wielką miałem ochotę.
![]()
-
nordenvind
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Moja mama jest chemikiem i odkąd pamiętam wszelkie nadwyżki czystego spirytusu do analiz w swoim laboratoriumaisoglaM pisze: 25 gru 2020, 11:54 ubzdryngoliłam się ajerkoniakiem. Dlaczego nikt nie mówił że to takie dobre
utylizowała przerabiając na domowej produkcji ajerkoniak. Był to prawdopodobnie też pierwszy alkohol którego pozwolono mi spróbować
legalnie w gronie rodzinnym kiedy to byłem jeszcze nastolatkiem
Z takimi zapasami przeżyjesz do "Nowego Roku" bez konieczności wychodzenia do miejscowej "Żapki".abishai pisze: 25 gru 2020, 13:13 Maćku, to wbijaj do mnie, żoneczka mi zszykowała drzewko literata;) to się pod nim położymy i poczytamy:)
No może brakuje tylko jakiegoś Prosecco na toasty...
Dodano po 20 minutach 41 strzałach znikąd:
ech... pieczone persi z kaczuszki z jabłkiem, żurawiną i buraczkami dzisiaj wypiekłem, do tego tszy sczały Jacka dla zdrowotności.
Dostało się i piesie, cala szklana tłuszczu wytopiła się z tej kaczki.... Potem spacer koło komina z piesą.
Na deser byndzie ciasto i netflix
-
aisoglaM
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
wiadomo, dla zdrowotności mus jest. a jakie masz ciasto.
Ja juz nic nie mogę. No może jeszcze te boczniaczki z rodzynkami i kawałek makowczyka. ALe już naprawdę nie mam siły
Ja juz nic nie mogę. No może jeszcze te boczniaczki z rodzynkami i kawałek makowczyka. ALe już naprawdę nie mam siły
- wpk
- wpkx
- Posty: 39040
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
-
nordenvind
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Krufkowe jeszcze mam, sernik i pierniczki z czekoladą od córki...aisoglaM pisze: 25 gru 2020, 16:40 wiadomo, dla zdrowotności mus jest. a jakie masz ciasto.
Ja juz nic nie mogę. No może jeszcze te boczniaczki z rodzynkami i kawałek makowczyka. ALe już naprawdę nie mam siły