Dziś widziałem film na YT gdzie koleś miał bagażnik na rowery mocowany przyssawkami do dachu samochodu. Dwie przyssawki trzymają przedni widelec. Przednie koło trzeba było wrzucić do gabażnika. I jedna przyssawka trzyma tylne koło. Podobno trzyma jak umarły książeczkę, ale nie można przekraczać 120-130 km/h i to nie dlatego, że rower odpadnie, ale dlatego, że można pogiąć dach przy większej prędkości.
W poszukiwaniu Św. Grilla
Re: W poszukiwaniu Św. Grilla
Re: W poszukiwaniu Św. Grilla
Trzeba dobrać pod ciężar albo jak w przypadku taśmy zastosować ją w kilku miejscach. Na obrazek czy jakieś wieszaczki nie ma sensu kupować wiertarki z udarem. No i jak się znudzi to nie trzeba dziur gipsować.
Re: W poszukiwaniu Św. Grilla
To się raczej na pewno nie nada do wiercenia w betonie.
Jak mieszkasz w starszym bloku, to raczej na pewno wszędzie masz beton.
To co widać na filmach, to włóż pomiędzy rzeczywistość filmową. Ma to tyle wspólnego z rzeczywistością, co filmowa medycyna.
Jak mieszkasz w starszym bloku, to raczej na pewno wszędzie masz beton.
To co widać na filmach, to włóż pomiędzy rzeczywistość filmową. Ma to tyle wspólnego z rzeczywistością, co filmowa medycyna.
Re: W poszukiwaniu Św. Grilla
Tak wiertarko-wkrętarka są aku, ale jak do domu to polecam sieciową. Chyba, że będzie często używana, bo jak nie to szkoda aku.
Tyle, że w cegłę to serio lepiej gwoździa wbić zwykłym młotkiem. Tylko gwoździe trzeba twarde kupić. Nie takie do drewna. Cegła jest krucha bardzo i wkręcanie wkrętów bezpośrednio może się nie udać. Wiercenie pod kołki też może nie wyjść, jak trafisz akurat na jakiś pęcherz powietrza w cegle albo drobny brak zaprawy.
Re: W poszukiwaniu Św. Grilla
Albo jeśli cegła to pustak.
- Gdama
- Gdriada
- Posty: 2371
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk/Jantar
Re: W poszukiwaniu Św. Grilla
Dyngsy Tesy utrzymują nawet spore obrazy. Pod warunkiem, że powierzchnia ściany jest gładka.
Puch ma rację - jeśli masz nie za dużo do powieszenia, to może jaki facet się przyda
Chyba, że chcesz mieć sprzęt na czarną godzinę.
Puch ma rację - jeśli masz nie za dużo do powieszenia, to może jaki facet się przyda

Chyba, że chcesz mieć sprzęt na czarną godzinę.
Re: W poszukiwaniu Św. Grilla
Tak to już jest z tym feminizmem - jak przychodzi co do czego, to samiec jest potrzebny. 

Re: W poszukiwaniu Św. Grilla
Mąż na godziny
Moja Aneczka często przewiesza obrazy. Czasami uda mi się ją przekonać by skorzystała z tych samych kołków, ale jak się nie uda to na nowe destynacje podklejam rzepami lub innymi wynalazkami i na razie nic nie odpadło.

- sorevell
- Posty: 2586
- Rejestracja: 11.2016
Re: W poszukiwaniu Św. Grilla
Z wierceniem i gwoździami jest jeszcze jeden potencjalny problem: instalacja elektryczna.
Re: W poszukiwaniu Św. Grilla
Oj, tak! Było kiedyś wielkie BUM!
Jak pierdykło, to nie mogłem się z rozumem pozbierać.
