Owain pisze: ↑26 sie 2021, 16:49Na bank pukająca pisała coś na smartfonie. To jak baby piszą w czasie jazdy, to masakra.
Nie wiem, akurat wymieniałem grzybek w rurze sterowej i usłyszałem puk. Jak wysiadła to telefon z przedniej kieszeni spodni wyciągała, zatem zakładam, że jednak nie pisała, bo ciężko jest telefon szybko schować do przedniej kieszeni jak się siedzi przypiętym do fotela. Niemniej jednak też to zauważam, ale nie widzę tu przewagi kobiet. Ostatnio minąłem się na wąskiej drodze z jakimś tirowcem co jechał i beztrosko coś sobie pisał w telefonie. Ruch był taki średni, bo to akurat wjazd był do miasta. Zatem nie pusta droga z tylko rowerzystą, zatem niech on się martwi.
W ogóle to mam teraz bekę z kierowców nieziemską. W marcu opublikowali przepisy, że od czerwca pieszy będzie miał bezwzględne pierwszeństwo już w momencie zbliżania się do przejścia dla pieszych. Zmiana jest jedna. Wcześniej było, że pieszy znajdujący się na przejściu ma pierwszeństwo, teraz dopisali, że także wchodzący na przejście ma pierwszeństwo. Nadal zostało wtargnięcie na pasy. Od tego marca do czerwca chyba wszyscy dziennikarze moto i nie moto oraz nasza dzielna drogówka lamentowały jakie to niedobre przepisy, że pieszy będzie mógł wleźć jak mu się będzie podobało, a to kierownik ma się martwić jak pojazd zatrzymać. W związku z tym od czerwca będzie rzeź na przejściach dla pieszych. Przez to, że nikt dokładnie nie wyjaśnił na czym polega zmiana przez trzy miesiące kładli do głowy, że pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo i tym samym spowodowali dobrą zmianę, bo obecnie przez pasy bez świateł przechodzi się szybciej niż przez te z sygnalizacją. Maksymalnie 2-3 samochód zatrzymuje się, aby przepuścić czekających ludzi. Tak to we Wrocławiu wygląda przynajmniej.
Teraz pojawiają się głosy, że to jednak nie tak jak było mówione przez trzy miesiące, ale ledwo je słychać. I bardzo, kurwa dobrze. Zrobili niedźwiedzią przysługę, która mnie pieszego bardzo raduje.
Przy okazji zauważyłem też, że łatwiej przejechać przez przejazd rowerowy bez sygnalizacji.
Co do mizoginii. Chyba Jeremy Clarkson powiedział, że obecnie jedyną grupą jaką można bezkarnie obrażać jest biały, heteroseksualny mężczyzna.
Co do kobiet to nie wiem, ale chyba źle trafiasz. Pracuję w dziale gdzie jestem jedynym facetem, a na sali (open space) pracuje 7 facetów i 11 babeczek i jakoś nie ma takich głupich jazd. Może przez to, że ja nie korzystam z sociopath media, bo jednak ludzie w sieci i w realu to potrafią być dwie różne zachowujące się osoby. Telewizji też nie oglądam, od wielu już lat.