Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
O, jakiś pozytyw!
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9555
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
oraz bardzo pyszna kawa.


nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Też ją naprawili?
- sorevell
- Posty: 2582
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
A ja się zastanawiam, czy kapiący zawór pary (classic w gagii classic) wymienić na nowy (drogo, ale łatwo), czy przerobić na rozbieralny (tanio, ale potrzebny ślusarz).rbit9n pisze:ekspres mi naprawili.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- Доктор, а какой идеальный рост при моём весе?
- Четыре метра.
- Четыре метра.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- Panie doktorze, mam chuja jak niemowlę.
- Oj. Czyli dokładnie?
- 35 cm, 4,5 kilo.
- Oj. Czyli dokładnie?
- 35 cm, 4,5 kilo.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- poor
- Rich poor
- Posty: 4225
- Rejestracja: 07.2018
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Czy był należycie narodowo-patriotyczno-religijny?
Chciałbym móc nie korzystać z poczty, niestety, nie zawsze się daje. Trudno olewać np. pisma urzędowe.
Chciałbym móc nie korzystać z poczty, niestety, nie zawsze się daje. Trudno olewać np. pisma urzędowe.
- poor
- Rich poor
- Posty: 4225
- Rejestracja: 07.2018
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
BABCIA zaczela kupowac....- to sie zastanowie.
Te bibeloty.....cos tam lezy. Czy to ktos tam kupuje?
Te bibeloty.....cos tam lezy. Czy to ktos tam kupuje?
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Zupełnie serio przyznam się: kupiłem raz na poczcie modelik Fiata 500 (w skali ok 1:30), bo mam hopla na jego punkcie, a tego akurat nigdzie indziej nie mieli. 
Ale tak poza tym, to sporadycznie widuję, by ktoś tam coś kupował z tych pierdół niepocztowych. Czasem jakiś długopis, z rzadka jakiś kalendarz.

Ale tak poza tym, to sporadycznie widuję, by ktoś tam coś kupował z tych pierdół niepocztowych. Czasem jakiś długopis, z rzadka jakiś kalendarz.