Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#591

Post autor: Owain »

Ja jeszcze o Carrie. I o George'u M. Ludzie piszą wszędzie, że zły rok... A przecież codziennie ktoś komuś umiera. To w sumie takie... Nienormalne ;) Mój profesor od medycyny sądowej (nieżyjący) mawiał, że nie ma czegoś takiego jak śmierć 'naturalna'. Każda śmierć jest nienaturalnym przerwaniem czegoś ważnego. A z drugiej strony, śmierć jest ogromnie naturalna, jest podstawą natury, ewolucji, odchodzenia. My, Goci :duży_żart: próbujemy ją oswoić, żyjąc z jej świadomością, personifikując ją w sposób żartobliwy (Terry Pratchett), sam rysowałem, rzeźby robiłem ;) Śmierć siedząca z drinkiem, śmierć, siedząca na kibelku... Nie była to "Siódma Pieczęć". Najfajniejszą antropomorficzną personifikację Śmierci widziałem w jednej z naw w Opactwie Westminsterskim.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#592

Post autor: puch24 »

Eh, masz oczywiście rację. Codziennie ludzie umierają, i jest to (chyba przeważnie) wielka strata dla ich najbliższych.
Tak samo, jak rozbije się samolot i ginie 100, 200 czy 300 osób, robi się z tego wielkie halo, a przecież ludzie setkami giną w wypadkach drogowych, umierają na raka, itd.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#593

Post autor: Owain »

Świadomość przemijania jest dobra, po prawdzie nie powinna nas wrzucać w depresję i smutek ale w chęć cieszenia się każdą chwilą. Prozaiczne, ale prawdziwe. Brakuje mi ostatnio takiego śmiechu "z trzewi". Jak w podstawówce :)
Sowy nie są tym, czym się wydają...
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#594

Post autor: puch24 »

Mnie też. Nie pamiętam, kiedy się tak naprawdę do rozpuku śmiałem. Pewnie parę miechów temu, ale zdarza mi się to może raz do roku, może rzadziej. Ale jak już zacznę się tak śmiać, to kończy się to atakiem astmy... ;-)
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#595

Post autor: Owain »

Może trzeba zmienić klimat? Przyjedź w podkarpackie lasy. Mój indyk 'garam masala' nie ma sobie równych ;) :D
Sowy nie są tym, czym się wydają...
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#596

Post autor: puch24 »

Jeśli to bardzo ostre, to też będę się dusił... ;-)
Ale może kiedyś...
Nigdy nie byłem w tamtych rejonach, wstyd przyznać.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#597

Post autor: Owain »

Żona w Egiptu na pożegnalnej kolacji zjadła kiedyś dość ostre Chili Con Carne. Poszliśmy na plażę, co by uromantycznić. Ledwo ją doprowadziłem do hotelowego medyka, tlen, kroplówka, astmę i uczulenia ma jak cholera. Było na krawędzi.
Dlatego na ostro nie robię :)
A Bieszczady... mimo komercjalizacji postępującym z każdym rokiem, są miejsca niczym nie tknięte ludzką stopą od 70lat. trzeba znać te miejsca, ale też nie trudno je znaleźć. Zawsze bardzo polecam. Dydiowa, Tworylne, Sianki... i wiele wiele innych.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#598

Post autor: puch24 »

Właśnie dowiedziałem się, że dziś zmarła Claude Gensac, francuska aktorka, która partnerowała Louisowi de Funes w licznych filmach, jako jego filmowa żona:

Obrazek
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#599

Post autor: Owain »

Kiedyś leżałem w szpitalu na 'wewnętrznym', w ciągu 1,5 doby umarło po kolei trzech pacjentów, sąsiadów. Ten o drzwi, od ściany i ten tuż obok. Poprosiłem doktora delikatnie o przeniesienie, bo ewidentnie byłem następny w kolejce. Ech.
Pamiętam tą Panią.

Przypomina mi się scena, może nie adekwatna, z Popiołu i Diamentu - z kieliszkami. :(
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38982
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#600

Post autor: wpk »

W miarę upływu lat coraz częściej bywamy na pogrzebach... Aż do własnego włącznie.
ODPOWIEDZ