Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
O woda do połowy łydki, takie coś się jeszcze da rowerem przejechać, choć w butach będzie mokro.
Na majówkę na pewno się uda.
Na majówkę na pewno się uda.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Wczoraj był piękny dzień na Grądzie. Był jeden kozak, który na crossie to przeszedł. Teraz już czytamy po ognisku nad Narwią. Jutro do domu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38985
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Mogłeś sobie darować "na rowerze", bo w Twoich ustach brzmi jak masło maślane.

PS Jasiu, wyglądasz jak rasowy Kulten czy inny Nemeth.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Jakbym nie napisałem na czym to zaraz byłby pytania.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38985
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Statyw wystemplowany.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Dodano po 3 minutach 39 strzałach znikąd:
Współczuję. Świat nie pieści. U mnie znów pogrzeb rodzinno/znajomy - matka (byłej) żony kuzyna, dobrze mi znana, i sympatyczna.Owain pisze: ↑12 kwie 2021, 16:48 Ciężki okres. Bólowo od stycznia jest kiepsko, skończyła mi się praca zdalna i mocno w fabryce dociskają. Biorę znów takie leki, po których nastrój spada. Za duża ilość informacji, zawracania dupy - usunąłem z Fb ze 20 znajomych. Emigracja wewnętrzna. Zniknąłem na weekend na Roztocze, ale bólowo sobota była tragiczna. Niedziela oki, przerdeptałem 10 km. Wieczorem coś znalazłem na nodze, zdrapałem, ale nie patrzyłem co. Kleszcz? Niby nic nie widać ale lekko boli i ciut spuchło. Nie chcę znów żreć antybiotów na boreliozę. Wczoraj sms od koleżanki, czy składam się na wieniec. Oddzwoniłem bo byłem z dala od neta. Umarła mega sympatyczna koleżanka z podstawówki, była u mnie na kawie z dwiema innymi jeszcze w lipcu. Opowiadała o kłopotach z niepełnosprawnym dzieckiem i chorym ojcem. Nie wspomniała, że ma zaawansowany nowotwór.
Przy okazji, zauważyłem właśnie, że mnie też wypierdoliłeś ze znajomych. Fajnie.
- Gdama
- Gdriada
- Posty: 2371
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk/Jantar
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Eh, wszędy smutki różne...
Nie będę zatem swoich dorzucać. Przeczekam. Pewnie minie.
Owainie, nie podupadaj. Takoż i reszcie ferajny życzę poprawy nastrojów i lepszych widoków na przyszłość.
Nie będę zatem swoich dorzucać. Przeczekam. Pewnie minie.
Owainie, nie podupadaj. Takoż i reszcie ferajny życzę poprawy nastrojów i lepszych widoków na przyszłość.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Kurła mówię powieszę se tv na scianie, kupilem specjalistyczne wkrynty... kurła 3 godziny...
- cichykot
- Tamarukam
- Posty: 1872
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: zewszont